Jesteście potrzebni jako Zgromadzenie Najświętszego Serca Jezusowego. Jesteście potrzebni. Potrzebny jest wasz charyzmat. Potrzebna jest wasza duchowość, potrzebna jest wasza posługa… Jesteście potrzebni ze względu na to, że charyzmat waszego zgromadzenia, że wasze powołanie odpowiada potrzebom każdego ludzkiego serca. Dlatego prosimy was, ażebyście służyli ludzkim sercem każdemu i wszystkim. Prosimy was, abyście w serca polskie wprowadzili tajemnicę tego Serca, które jest źródłem życia i świętości.

Te słowa wypowiedział kardynał Karol Wojtyła 8 czerwca 1978 roku, kiedy przebywał w Stadnikach podczas uroczystości związanych ze stuleciem istnienia księży sercanów. Czterdzieści lat od tamtych wydarzeń stało się dobrą okazją, by ten testament i osobę Karola Wojtyły przypomnieć.

Na wniosek rady parafialnej od wielu miesięcy powstawał w jednej z lubelskich pracowni obraz świętego papieża Jana Pawła II, który miał być dla wszystkich widomym znakiem i przypomnieniem tamtych wydarzeń sprzed lat. Ale także początkiem publicznej czci świętego Jana Pawła II w naszym kościele. W wigilię uroczystości narodzenia świętego Jana Chrzciciela przybyli parafianie, Wyższe Seminarium Misyjne na czele z rektorem — księdzem Leszkiem Poleszakiem SCJ, oraz zaproszony specjalnie na tę okazję ksiądz Józef Gaweł SCJ — wieloletni wychowawca i przełożony prowincji, a obecnie obchodzący złoty jubileusz kapłaństwa — wszyscy zebraliśmy się, by oddać cześć Bożemu Sercu w nabożeństwie czerwcowym i Mszy świętej ku czci świętego Jana Pawła II.

Rodzice dzieci pierwszokomunijnych oraz same dzieci byli tymi, którzy wprowadzili obraz do świątyni; poświęcenia dokonał ksiądz Józef, a następnie wraz z Janem Pawłem w jego wizerunku czciliśmy Serce Boże przez śpiew litanii. Msza święta odprawiona była pod przewodnictwem księdza proboszcza Kazimierza Lewandowskiego SCJ. W homilii złoty jubilat, wracając do chwil pobytu kardynała Wojtyły w Stadnikach, przypomniał główne przesłanie jego homilii mówiące o kulcie Serca Jezusowego, roli naszego zgromadzenia w krzewieniu tego kultu, oraz swoiste "proroctwo", jakie wypowiedział ówczesny przełożony księży sercanów, które miało dotyczyć przenosin księdza kardynała do Warszawy, by objąć urząd po kardynale Stefanie Wyszyńskim. Po ponad czterech miesiącach okazało się, że kardynała Karola Wojtyłę przyszło nam rzeczywiście pożegnać z naszej krakowskiej ziemi, bo został wybrany papieżem Janem Pawłem II.