Trzecia niedziela adwentu, nazywana niedzielą Gaudete, stanowi szczególny moment w czasie adwentowego oczekiwania. Jej nazwa pochodzi od pierwszych słów antyfony na wejście: Gaudete in Domino semper — Radujcie się zawsze w Panu. To właśnie ta niedziela wprowadza nas w drugą część adwentu, o nieco innym charakterze.
Adwent pozostaje czasem oczekiwania, jednak od trzeciej jego niedzieli akcent wyraźnie się przesuwa. W pierwszych dwóch tygodniach liturgia kierowała naszą uwagę głównie ku powtórnemu przyjściu Chrystusa na końcu czasów. Od niedzieli Gaudete coraz bardziej skupiamy się już na bezpośrednim oczekiwaniu na narodzenie Jezusa w Betlejem. Droga trwa nadal, ale jej cel staje się coraz bliższy.
Zewnętrznym znakiem wyjątkowości tej niedzieli są różowe szaty liturgiczne, które kapłan może założyć zamiast tradycyjnych fioletowych. Fiolet w Adwencie symbolizuje oczekiwanie, skupienie i powściągliwość. Natomiast kolor różowy — będący fioletem rozjaśnionym bielą — wyraża prawdę, że nie świętujemy jeszcze w pełni, ale radość już zaczyna przebijać się przez nasze oczekiwanie. To znak nadziei i bliskości spełnienia obietnicy. W ten sposób Kościół jakby mówi nam: droga jeszcze trwa, ale cel jest już bardzo blisko. Pośród adwentowej ciszy i czuwania pojawia się nuta radości, bo Pan, na którego czekamy, jest już u progu.
Sens niedzieli Gaudete najlepiej oddają słowa świętego Pawła z listu do Filipian, które Kościół stawia dziś w centrum liturgii: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! (...) Pan jest blisko.” (Flp 4, 4–5) Niech ta niedziela pomoże nam na nowo odkryć radość płynącą z bliskości Boga, który przychodzi do nas — zarówno na końcu czasów, jak i w tajemnicy Bożego Narodzenia.