Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.Aby się wszystko uprościło —
było zwyczajne — proste sobie —
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska — cichych, ufnych —
jak ciepły pled wzięła na ręce.ks. Jan Twardowski
24 grudnia 2017 12:00